W następstwie I wojny światowej upadły trzy europejskie mocarstwa: Rosja, Austro-Węgry i Niemcy, które dotąd były zaborcami Polski. W 1918 roku Polska odzyskała niepodległość. Pomorze, w tym Powiat Kartuski, na wolność musiało czekać jeszcze dwa lata. Wielu Kaszubów – ochotników - stawiło się na Rynku w Kartuzach, aby zasilić szeregi armii polskiej. Okazją ku temu był formowany w poznańskich koszarach grenadierów w Jeżycach Kaszubski Pułk Strzelców Pomorskich (przemianowany później na 66 Kaszubski Pułk Piechoty im. Marszałka Józefa Piłsudskiego). Tylko z samego powiatu kartuskiego przedarło się na teren Wielkopolski 820 mężczyzn[1]. Na Kaszubach nie musiało dojść do wybuchu powstania, gdyż o losach znacznej części Kaszub zdecydowała konferencja paryska i podpisany 28 czerwca 1919 roku w Wersalu traktat pokojowy. Przejęcie ziem Pomorza powierzono Frontowi Pomorskiemu dowodzonemu przez gen. Hallera. W jego skład wchodził I Pułk Ułanów Krechowieckich im. Pułkownika Bolesława Mościckiego. Po miesięcznym marszu, w dniu 18 stycznia 1920 roku, pułk przekroczył granicę Pomorza. 4 lutego pułk dotarł do Egiertowa, gdzie został rozdzielony na dwie części. Jedni udali się przez Borcz do Żukowa, drudzy przez Kartuzy do Pucka, by 10 lutego wziąć udział w zaślubinach Polski z morzem. Na mocy traktatu wersalskiego powiat kartuski wrócił w granice Rzeczypospolitej Polskiej. 

Niestety, Wojsko Polskie traktowało ludność kaszubską, jak podbitą. Rekwizycje, samowola wojskowa, nadużycia natury obyczajowej spowodowały nieufność i urazę Kaszubów do wojska i wszystkiego co polskie. O tym, co działo się na Pomorzu po wkroczeniu wojsk gen. Józefa Hallera, świadczy chociażby Sprawozdanie Sejmowej Komisji Pomorskiej z 1920 r.  Na czele komisji stał ks. Feliks Bolt, świetnie znający tereny kaszubskie. Sytuacja i nastroje panujące wśród ludzi były rozpaczliwe, a wręcz dramatyczne. Wynikało to chociażby ze zrównania marki polskiej z niemiecką, choć realna siła nabywcza polskiej miała czterokrotnie niższą wartość. Zrujnowało to doszczętnie ludność Pomorza. Polacy, którzy przybyli z głębi Polski wykupowali wszystkie artykuły pierwszej potrzeby, co spowodowało pauperyzację Kaszubów. Niechęć Kaszubów budzili także urzędnicy spoza Pomorza, których obsadzano na najważniejszych stanowiskach. Brak znajomości tutejszych realiów, kultury i języka powodowały nieprzychylność jednych względem drugich. 

Niestety, złe wieści o kolejnym zagrożeniu spowodowanym wojną polsko–bolszewicką w 1920 roku docierały do wielu domów kaszubskich. Świadomość tego niebezpieczeństwa mieli także mieszkańcy Kartuz. Kaszubi licznie wzięli udział w wojnie polsko–bolszewickiej. Wielu zginęło. Zostali w każdej miejscowości kaszubskiej upamiętnieni, m.in.  w Przodkowie, Żukowie, czy też w Kartuzach na obelisku figury Matki Bożej w Parku Miejskim. W okresie międzywojennym było to miejsce, w którym składano hołd poległym w tej wojnie.

 

Figura Matki Bożej Królowej Korony Polskiej powstała w miejscu, w którym Prusacy w 1903 r. ustawili pomnik „żołnierza - bohatera” ku czci zwycięstwa w wojnie francusko - niemieckiej 1870 – 1871.

Po odzyskaniu niepodległości i opuszczeniu Kartuz przez Niemców Kaszuba Adolf Mateya, z pomocą swych uczniów usunął niemiecki pomnik wojaka pruskiego.  Ksiądz Reapke w artykule Przeminie czas drapieżnych, krótka historia dwóch kartuskich pomników[2], podaje, że w tym czasie funkcję  komendanta miasta pełnił młody porucznik Alfons Gramza-Gracz, który zlecił likwidację obelisku. Według naocznego świadka, ks. Kowalkowskiego, likwidacja orła nastąpiła z początkiem kwietnia 1920 r. W usunięciu elementów obelisku brali udział ułani na koniach. Sama statua pruskiego chorążego została nienaruszona.  Według Danziger Vorposten pomnik zburzono w 1921 r.   Znana poetka kartuskaTeodora Kropidłowska  opisywała fakt odkucia jedynie elementów trzymających  statuę  przez ślusarza Adolf Mateyę i zdeponowania ich  w szopie Wydziału Powiatowego.

Wynika z tego, że najpierw usunięto orła, potem chorążego, zaś sam cokół z tablicą istniał jeszcze do 1924 r.            

3 lata później powstała w tym miejscu figura Matki Bożej wykonana przez Marcina Rożka - artystę rzeźbiarza z Poznania.

 W uroczystości odsłonięcia i poświęcenia Figury Matki Bożej Królowej Korony Polskiej w Parku Miejskim w dniu 14 sierpnia 1927 r brał udział gen. Józef Haller. Inicjatorem postawienia figury w parku miejskim był kapitan Jan Wandtke.  Poświęcenia pomnika dokonał ks. biskup Stanisław Wojciech Okoniewski, zaś spośród przybyłych gości wymienić należy wojewodę pomorskiego Kazimierza Młodzianowskiego[3], generałów Józefa Hallera i Rudolfa Pricha, starostę wejherowskiego Lipskiego, starostę kartuskiego Bronisława Ostoję- Sędzimira, burmistrza Kartuz Waleriana Kubasika, oficerów Wojska Polskiego. Mszę świętą odprawił ks. kanonik Bernard Łosiński z Sierakowic w asyście księży: Bolesława Melocha z Żukowa, Sylwestra Felchnera i Leona Połomskiego z Kartuz.

Kilka dni wcześniej w Kartuzach gościł Prezydent Polski prof.  Ignacy Mościcki.  Z Księgi pamiątkowej X lecia Pomorza, wiemy, że 3 sierpnia Prezydent z małżonką wyjechał do Pelplina i Starogardu. Podczas dalszego pobytu Prezydent odwiedził Skarszewy, Gdynię, wybrzeże, Puck, Wejherowo, Kartuzy, Kościerzynę, Gniew, Chojnice, Gródek, Tucholę, a w sobotę, 6 sierpnia powrócił do Warszawy. Z tego wynika, że Prezydent odwiedził Kartuzy na kilka dni przed odsłonięciem i poświęceniem figury Matki Bożej.

Uroczystościom towarzyszył bardzo bogaty program artystyczny. Teodora Kropidłowska[4] przygotowała na Wzgórzu Wolności przedstawienie pt. „Damrawa czyli przekleństwo ojca domy wywraca”, nad miastem zaś latały dwa aeroplany, zrzucające ulotki z pozdrowieniami z całej Polski.

14 sierpnia 1927 r.  ks. biskup Stefan Okoniewski dokonał także poświecenia Okręgowego Sztandaru Towarzystwa Powstańców i Wojaków na okręg Kaszuby[5]

Po wybuchu drugiej wojny światowej we wrześniu 1939 r. hitlerowcy zburzyli figurę Matki Bożej, a na nowym postumencie w tym samym miejscu w dniu 12 października 1941 r. ustawili dawny mosiężny posąg pruskiego żołnierza. W dniu 10 marca 1945 r. wkraczający do Kartuz żołnierze 49 armii radzieckiej dokonali likwidacji tego pomnika, zaś z ukrytych w Refektarzu Poklasztornym kawałków zrekonstruowano nowy pomnik Matki Bożej Królowej Korony Polskiej, który w październiku 1945 r. stanął na dawnym miejscu.  Uroczyste poświęcenie nastąpiło 14 października 1945 przy udziale administratora apostolskiego ks. dra Andrzeja Wronki, ks. Ignacego Stryszyka, starosty Zdzisława Piaseckiego, burmistrza Feliksa Lewińskiego oraz licznie zebranej ludności miejscowej. Akt erekcyjny umieściła w cokole pomnika Anna Dziewiątkowska, główna inicjatorka ponownego ustawienia pomnika. W imieniu władz miejscowych wystąpił uczestnik Powstania Wielkopolskiego z lat 1918 - 1919, a ówczesny podreferendarz starostwa powiatowego kartuskiego Władysław Maliński.  

W 1995 r. przeprowadzono renowację pomnika wykonując postument z płyt marmurowych. W dniu 3 maja nastąpiło jego uroczyste odsłonięcie i poświęcenie, a na postumencie umieszczono napis: „W hołdzie zasłużonym dla Kartuz”.

W 2016 r. z inicjatywy Mariana Hirsza, Mieczysława Grzegorza Gołuńskiego Burmistrza Kartuz i Barbary Kąkol dyrektor Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach   zamieszczono na cokole figury MB Królowej Korony Polskiej tablicę z nazwiskami osób poległych w wojnie polsko-bolszewickiej z gminy Kartuzy. Byli nimi: Leon Wróbel (ur. 1901 r.). Teodor Klonowski (ur. 1901 r.) i Jan Sternicki (ur. w 1899 r.).  W ten sposób przywrócono pamięć o bohaterskich żołnierzach, którzy już w 1939 r. w tym miejscu zostali upamiętnieni.  Poświęcenia tablicy dokonał   ks. dr Ryszard Różycki.

3 maja 2017 r. Park przy kartuskiej poczcie zyskał imię 66. Kaszubskiego Pułku Piechoty im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. W 2019 r. odbyły się w tym miejscu uroczystości związane z odsłonięciem pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego.

(oprac. Barbara Kąkol)

[1] M. Hirsz, Nieustraszeni. 66. Kaszubski Pułk Piechoty im. Marszałka  Józefa Piłsudskiego 1919-1939, Gdańsk 2017, s. 16; B. Kąkol, 66 Kaszubski Pułk Piechoty im. Marszałka Józefa Piłsudskiego z wizytą w Kartuzach w 1920 rokuhttp://szwajcaria-kaszubska.pl/kaszuby/muzeum-kaszubskie/item/1061-66-kaszubski-pulk-piechoty-im-marszalka-jozefa-pilsudskiego-z-wizyta-w-kartuzach-w-1920-roku (dostęp: 23.11.2021).

[2] K. Reapke, Przeminie czas drapieżnych, krótka historia dwóch kartuskich pomników „Pomerania”, nr 6, 1983

[3] Kazimierz Młodzianowski ps. „Dąbrowa” (ur. 29 lipca 1880 w Woli Soleckiej, zm. 4 lipca 1928 w Krynicy) – artysta malarz i propagator sztuki, legionista, komendant policji, tytularny generał brygady Wojska Polskiego, wojewoda poleski od 4 października 1924 do 5 maja 1926, od 12 maja 1926 do 2 października 1926 minister spraw wewnętrznych, a od 12 października 1926 aż do śmierci w 1928 wojewoda pomorski w randze podsekretarza stanu.

[4] Kropidłowska Teodora ur. 28 lutego 1879 w Łągu k. Chojnic, zm. 21 sierpnia 1931 w Kartuzach - kaszubska pisarka, poetka i działaczka społeczna. Skończyła niemiecką szkołę podstawową w Łągu i prawdopodobnie szkołę rolniczą w Szamotułach. Od 1914 współpracowała z "Gazetą Gdańską" i "Gazetą Grudziądzką", publikując w nich wiersze. Od 1920 nauczycielka w Kartuzach. 1922-1927 współpracowała z "Gazetą Kaszubską", w której zamieszczała okolicznościowe wiersze o tematyce narodowo-patriotycznej i religijnej, m.in. "Piłsudskiemu cześć!", "Żyj nam, Polsko!", "Żyj nam, dostojny nasz Jenerale!" (z okazji wizyty gen. Józefa Hallera w Kartuzach). W 1922 napisała "Moje Kaszuby", w których dawała świadectwo umiłowania rodzinnej ziemi i podziwu dla piękna kaszubskiego krajobrazu; napisała też kilkaset innych wierzy o podobnej tematyce. W 1924 wydała przewodniki po Kaszubach pt. "Wędrówka po Kaszubskiej Szwajcarii" i "Z dziejów Kartuz i klasztoru kartuzjanów w Kartuzach. W 1927 opracowała "Damrawę" - udramatyzowaną legendę, wystawioną przez zespół teatralny z Torunia. 1922-1924 publikowała dydaktyczno-umoralniające opowiadania i powiastki dla ludu oparte na kaszubskim folklorze i lokalnych tradycjach. Autorka opowiadania "Młyn pod Parchowem" (wyd. pośm. 1959). 1927-1928 była redaktorką pisma "Wiarus Kaszubski - Pismo Oświatowo-Społeczne". W 1928 otrzymała Srebrny Krzyż Zasługi.

 

[5] Ochotnicy z Kaszub, którzy wyruszyli na wojnę polsko-bolszewicką nie mieli sztandaru. Wówczas to piękny gest okazało Towarzystwo Ludowe „Gwiazda” Gdańsk-Wrzeszcz, które oddało swój własny sztandar batalionowi ochotniczemu.  Ze sztandarem tym żołnierze wyruszyli na front.

Po zakończeniu działań wojennych, batalion został zlikwidowany zaś sztandar odesłany do Muzeum Wojska w Warszawie.

Weterani wojenni po powrocie do domu zaczęli wstępować do Towarzystwa Powstańców i Wojaków.

Pierwsze Towarzystwo Powstańców i Wojaków powstało 7 kwietnia 1922 r. w Poznaniu. Skupiało weteranów powstania styczniowego, powstańców śląskich, wielkopolskich oraz uczestników wojny 1920 r.

W organizację oraz pracę Towarzystwa Powstańców i Wojaków na Kaszubach zaangażowani byli m.in. żołnierze kaszubskiego pułku piechoty. Szczególnie na tym polu, wyróżniał się kapitan Jan Wandtke, który zasiadał w Zarządzie Okręgowym Towarzystwa Powstańców i Wojaków.

Zarząd Okręgowy zwrócił się do Muzeum Wojska Polskiego o zwrot sztandaru. Sztandar oddano i zaopatrzono go w odpowiednie napisy, wyjaśniające jego historię[5]. Niestety nie wiadomo co dalej się z nim stało.

Towarzystwo Powstańców i Wojaków cieszyło się na Kaszubach dużym zainteresowaniem. Obwody organizacji były tworzone w większości kaszubskich wsi. Na przykład oddział Towarzystwa Powstańców i Wojaków w Przodkowie zrzeszał 270 członków w 8 obwodach[5]. 15 maja 1927 r. odbyło się poświęcenie sztandaru TPiW w Chmielnie.

Obecnie jedyny zachowany sztandar Towarzystwa Powstańców i Wojaków (oddział Przodkowo) znajduje się w Muzeum Pożarnictwa w Przodkowie.

ppor Jan Wandke, mianowany za zasługi przez Naczelnika Państwa J. Piłsudskiego 27.X. 1919r.
w mundurze obowiązującym od 1920 roku. Dowódca taborów kaszubskiego Pułku.

Figura Matki Boskiej Królowej Korony Polskiej w Kartuzach.
ok. 1930 r.

11 listopada

Zjazd powstańców i wojaków powiatu kartuskiego (Kartuzy 1932 r. )

 

Zjazd powstańców i wojaków 1928 r.