W dniach 29 marca - 3 kwietnia  w Muzeum Kaszubskim w Kartuzach odbywały się warsztaty z przygotowywania pięknych pisanek i palm wielkanocnych. 

Prace uczestników zarejestrowała kamera telewizyjna. Redaktorzy wyemitowali relację z warsztatów w Teleexpresie Extra. http://www.tvp.info/19173088/29032015-1715.

1 kwietnia gośćmi porannej Panoramy byli Barbara Kąkol dyrektor Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach oraz Tadeusz Wanke przewodnik po muzeum. Opowiadali o kaszubskich tradycjach wielkanocnych. 

Niedzielę Wielkanocną Kaszubi rozpoczynali rezurekcją, po której wracali do domu na śniadanie wielkanocne, na które przygotowywano jajecznicę - prażnicę.   Natomiast sobota kojarzy się dzieciom głównie ze święconką. Trzeba jednak dodać,  że na Kaszubach w tym dniu chłopcy przygotowywali sobie rózgi na dëgusë, a panny odświętne stroje. W wielką sobotę święci się ogień. Jeszcze do dzisiaj istnieje zwyczaj zabierania gałązek z ognia do domów, aby wykorzystać je w czasie burzy, do ochrony mieszkań.

         Mało kto pamięta, iż w Wielki Piątek Kaszubi smagali się gałązkami agrestu lub jałowca aby cierpieć jak Pan Jezus. Oczywiście obowiązywał ścisły post. W tym dniu głównie jadło się tylko suchy chleb, czarną kawę zbożową, śledzie i suche ziemniaki.

         Bielono drzewka owocowe, zaś w Wielki Czwartek  sadzono krzewy, kwiaty i oczywiście malowano jajka w skorupach cebuli. Dzisiaj panie w tym dniu przesadzają kwiaty doniczkowe.

         Uczestnicy lekcji dowiedzieli się również, iż w Niedzielę Palmową chodziło się do kościoła z gałązkami wierzbowymi – palmami. Dawniej nie było zwyczaju wykonywania ozdobnych, dużych palem, jakie teraz wzorem innych regionów, przynosi się do kościoła do poświęcenia.

Kaszubi jeszcze do dzisiaj poświęcone palmy wkładają za obrazy, lub do wazonów razem z kwiatami. Palemki umieszcza się również w stodole, aby chroniły one dobytek od złych zdarzeń. Niektórzy jeszcze pamiętają zwyczaj połykania okruszków święconych palem na ból gardła.